Reklama na pokładzie samolotu to kolejny element walki reklamodawców o odbiorcę, władz samorządowych o turystów a linii lotniczych o utrzymanie niskich cen biletów.
Wnętrze samolotu do niedawna było miejscem wolnym od reklam (oczywiście z wyłączeniem magazynu linii lotniczych). Kryzys, rosnące ceny paliw oraz coraz większa konkurencja na rynku linii lotniczych, spowodowały, że przewoźnicy szukają rozwiązań, które pozwoliłyby utrzymać relatywnie niskie ceny biletów. Stąd musimy się oswoić z faktem, że powierzchnia, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz samolotu staje się nośnikiem reklamy.
Wśród linii lotniczych walka o klienta odbywa się głównie w dwóch obszarach: ceny biletu oraz rozmiaru sieci połączeń, która warunkuje pozycję na rynku. Z jednej strony linie lotnicze robią wszystko, by ograniczyć swe koszty i utrzymać cenę biletu tak, by była konkurencyjna do cen innych przewoźników, z drugiej zaś ekspansja linii i rozbudowa sieci połączeń wymaga dodatkowych nakładów. Stąd reklama na pokładzie samolotu, która generuje przychód, a nie obciąża bezpośrednio kieszeni pasażerów, jest coraz powszechniej stosowanym środkiem walki o utrzymanie niskich cen biletów.
Dla potencjalnego reklamodawcy pasażerowie samolotów to bardzo dobra grupa docelowa. Młodzi, mobilni, aktywni, z dochodami zazwyczaj przekraczającymi średnią krajową: turyści, czasowi emigranci i przedsiębiorcy podróżujący w interesach. Skupieni w jednym miejscu na czas trwania podróży, która wynosi średnio 2,5 godziny (minimum 40 minut w przypadku przelotów lokalnych, do nawet kilku godzin w lotach międzynarodowych). W tym czasie podróżni czytają, słuchają muzyki, rozmawiają, ale przede wszystkim wodzą wzrokiem po wnętrzu samolotu. Reklamodawcy starają się to wykorzystać.
Reklamę na pokładzie samolotu można znaleźć na schowkach bagażowych, stolikach podróżnych, na powierzchni nad oknami kabiny, czy też na ściankach działowych samolotu. Może nawet obejmować całą powierzchnię zewnętrzną maszyny. Dodatkową formą promocji może być także zaangażowanie obsługi samolotu, która podczas trwania lotu rozda materiały promocyjne i upominki.
Kampania promocyjna na pokładzie samolotu to dobra i wciąż prestiżowa forma budowania wizerunku marki nie tylko dla firm komercyjnych, ale również dla samorządów regionalnych i izb turystycznych, które zajmują się promocją miasta, regionu, czy ważnego wydarzenia. Coraz częściej na pokładzie i na zewnątrz samolotu można zobaczyć grafiki przedstawiające krajobrazy, logo urzędu marszałkowskiego, miasta oraz hasła zachęcające do odwiedzenia różnych zakątków kraju.
Na pokładach samolotów Wizz Air taka reklama pozwala dotrzeć do około 350 000 w Polsce, a w Europie do ponad miliona pasażerów miesięcznie!
Zbliża się wielkie święto piłki nożnej: zawody EURO 2012, na które przylecą turyści i kibice z całej Europy. Na nich reklamodawcy również ostrzą sobie zęby i chcieliby do nich dotrzeć jeszcze zanim sympatycy sportu zostaną zasypani reklamą miejską, w mediach i na stadionach. Dobrze więc zacząć promocję, gdy kibice będą jeszcze w podróży.
Korzystałem z wpisu bloga arlineguys.com: http://airlineguys.com/2012/02/09/in-flight-advertising-opportunity-or-nuisance/ oraz stron: www.facebook.com/GlobalOnboardPoland i www.globalonboardpartners.com
Więcej informacji o reklamie na pokładzie samolotów: www.facebook.com/GlobalOnboardPoland
Link do strony artykułu: https://cafe.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/euro-2012-promocja-marki-na-pokladzie-samolotu